Posty

JEMIOŁOWA CZATOWNIA

Obraz
Dalekie obserwacje Sudetów z Kotowic Kolejny dzień wypadu geologicznego... Otwieram ciężkie jak ołów powieki już sporo po wschodzie słońca. Gdy do Siechnic w których bazowałem przyjechał Artur, to zaproponował by skoczyć jeszcze w jedno miejsce na obserwację. Co prawda dobre warunki już przegapiliśmy, ale była jeszcze jakaś szansa. Trzeba było tylko podjechać do sąsiednich Kotowic. Sama wieża w Kotowicach to dość oryginalny pomysł. Jako, że zbudowano ją w miejscu które wydawać się mogło będzie kiepskim punktem obserwacyjnym. Bo w zasadzie najniższe punkty w dolinach z reguły nie służą jako dobre punkty obserwacyjne, ale w tym wypadku taka opcja spasowała idealnie, dając rozległe pole obserwacyjne na Sudety wybijające się na pięknym uskoku brzeżnym. Dzisiejsze stanowisko fotograficzne - wieża w Kotowicach. Położona w okolicy nadodrzańskich łęgów usianych jemiołowymi kępkami. A właściwie to niezliczoną ilością jemiołowych kępek. Przede wszystkim kieruję obiektyw

MOŻE BY TAK PIERDZIELNĄĆ TO WSZYSTKO I SFOTOGRAFOWAĆ BIESZCZADY?

Obraz
Dalekie obserwacje Bieszczad ze Radziejowej Czasem nie ma czasu by oblecieć w jakieś góry odległe, czy o utrudnionej logistyce dotarcia. Pewnym ersatzem na tego typu bolączki, jest zerknięcie na utęsknione rubieże z jakiegoś punktu obserwacyjnego. To rzecz jasna namiastka, ale czasem musi wystarczyć. Nie czekając na nic ładuję się do busa kierunek Kosarzyska ze starymi austriackimi nartami Hagan Alpin Tour. Proste to jak deski od płotu i sterowne jak drzwi od stodoły, ale mam sentyment do takiego szpeju-vintage. Powoli foczę pod górę, ale nie samemu. Aż za Polanę Litawcową odprowadzi mnie lokalny znawca regionu. Radziejowa z paryskim akcentem. Tzn. sądecka wieża Eiffla. Na Radziejowej melduję się na długo przed zachodem. Poza psem nikogo dziś nie spotkałem na szlaku i z resztą nikogo już nie spotkam. Widoczność jest umiarkowanie dobra w zasadzie w każdym kierunku, jednak dziś skupię się tylko na południowym-wschodzie. Zanim jednak popstryka lusterko, to wpierw niech sob

TATRZAŃŚKA KUŹNIA DALEKOOBSERWACYJNA

Obraz
Dalekie obserwacje Sudetów i Karpat z Tatr Końcem stycznia nad Europą Środkową usadowił się spory wyż. Usadowił się na tyle mocno, że niemal przez półtorej tygodnia były warunki na dalekie obserwacji... Oraz na narty. Warunki były typowo inwersyjne, zatem sporo celów blisko horyzontu zostało zagrzebane pod warstwą gęstego powietrza. Czyli np. o Rumunii z Tatr można było raczej zapomnieć... Niemniej pewnego dnia zobaczyłem, że pomiędzy Tatrami a Sudetami warstwa ta będzie albo nisko przy gruncie, albo zupełnie ją rozwieje. Pozostało tylko wydrapać się z nartami gdzieś do góry, więc padło na "Tatrzańską Hamernię", czyli zwieńczony charakterystycznym Kowadłem grzebień Kończystej... Martwa skitura - czyli czas się pakować... Z Wyżnych Hagów wyruszam koło północy, śnieg niestety jeśli się nie szreni to zamienia się w beton twardy niczym brzuch Chodakowskiej. Więc jeśli stoki nie rozmiękną na słońcu, to będę pewnie klął siarczyście siermiężną mową przez cały zjazd. No al

NARTY NA POŁONINIE

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Połoniny Wetlińskiej Trafił się wolny weekend i spora ilość śniegu w Bieszczadach, poskutkowało to rzecz jasna szybkim zebraniem ludzi i wyjazdem na dwa dni. Oczywiście poza nartami miałem nadzieję na jakieś dalsze strzały. Pierwszy dzień na Hyrlatej przyniósł sporo świetnych zjazdów, ale nie przyniósł żadnych widoków. Za to drugiego dnia na Połoninie Wetlińskiej wszystko się wyrównało i to z nawiązką. Górny pułap chmur był dużo niższy niż zapowiadany, a dobra widoczność utrzymywała się przez cały dzień. Najpierw trzeba zainwestować w energie potencjalną... By np. focić z dobrego punktu. (fot. Joanna Bajorek). By np. podziwiać takie widoki. Tu Tatry na 230 mm. Oraz ten sam landszaft na 400 mm. Najdalszy strzał na dziś. W luce utworzonej przez Przełęcz Pod Kopą znalazł się fragment Tatr Polskich. Tymczasem na południowym-wschodzie... Piętrzy się południowy fragment Gorganów - konkretnie rejon Synewiru. Oraz Połonina Kr