Posty

PIERWSZY DZIEŃ LATA Z MOTYWEM TATRZAŃSKIM

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Tarnowa Koniec dnia na skraju Karpat... To, że góry się skończyły nie oznacza że dalej będzie płasko. Na terenie Tarnowa znajduje się kilka grzbietów, które nie tylko dają widok ponad budynkami, ale poprzez dostateczne oddalenie od krawędzi gór, umożliwiają bardzo szerokie pole widzenia do obserwacji na np. Tatry czy Beskid Żywiecki.   Na rozłożenie swojego straganu wybrałem pagórek nad Gemini Parkiem.   Najpierw zerkam w kierunku Beskidu Wyspowego.   Ale łapie się też fragment Gorców.   A nad stadionem żużlowców piętrzy się najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego.   No i przyszła pora na Tatry. Spory grzebyk wyraźnie sterczy pomiędzy Katedrą pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny, a kościołem pw. Świętej Rodziny, ale też fragment Orlej Perci wystaje ciut po prawej, a rejon Czerwonych Wierchów i rejonu Starorobociańskiego Wierchu na prawo od rozrogu Wału dzięki luce jaką tworzy oś doliny Dunajca z obniżeniem w Paśmie Łososińskim.

RYSIEK, BĘDZIE DOBRZE...

Obraz
Dalekie obserwacje Sudetów ze Ślęży Ślęża - chyba największa indywidualistka spośród gór Polski, jest mocno wysuniętą forpocztą Sudetów. Na tyle wysuniętą, że można z niej okiełznać wzrokiem większość pasm tej grupy górskiej, od Moraw po Łużyce. Dodatkowo, spora wysokość względna izolowanego wzniesienia, daje ciekawe wrażenie obserwacji ze sporej wysokości. Startujemy najszybszą drogą z przęł. Tąpadła pomiędzy Ślężą a Radunią, gdzie można dogodnie zostawić auto na sporym parkingu. Jednak w dni powszechnie wolne do pracy trzeba się liczyć z tym, że możemy nie znaleźć wolnego miejsca na pozostawienie samochodu. W drodze na Ślężę... W marcu 2017 bezrobocie w Polsce wynosiło zaledwie 8,2%. Całkiem nieźle, ale Rysiek i tak ma pod górę. Takie życie... Naszym punktem obserwacyjnym jest betonowa wieża z początku XX wieku. Rut okiem na Wrocław z dominującą sylwetką Sky Towera. No ale czas na góry. W kierunku Gór Opawskich kontrast już jest tak kiepski, że nie ma co fotog

W JAWOROWYM LISTOWIU

Obraz
Dalekie obserwacje Bieszczad z Jaworzy Jaworze to taki całkiem fajny punkt obserwacyjny. Stojąc na szczycie wieży widokowej widać wyraźnie, jak grzbiet dominuje nad okolicą, a poprzez korzystne ułożenie względem kilku dolin można podziwiać dość dalekie widoki nawet na skraju Niziny Panońskiej. Nazwa góry też jest dość istotna, bo to plurale tantum i odmienia się tak jak np. spodnie etc. Do Boguszy dojeżdżam miejską linią 37 skąd polami i lasem trzeba sobie jeszcze przedreptać 370 metrów deniwelacji na dystansie 1,6 kilometra. Na szczycie znajduje się stalowa wieża widokowa, która umożliwia takie obserwacje, ale posiada też pewne mankamenty. Po pierwsze - konstrukcja wieży stabilizowanej odciągami sprawia, że każdy krok wprawia ją w drgania. Trzeba poruszać się po niej z gracją baletnicy i modlić się by na wieżę nie wszedł ktoś inny lub nie rozhulał się mocny wiatr, bo może być po zawodach. Po drugie - drzewa na wschodzie i południowym wschodzie najzwyczajniej w świecie rosną

JEMIOŁOWA CZATOWNIA

Obraz
Dalekie obserwacje Sudetów z Kotowic Kolejny dzień wypadu geologicznego... Otwieram ciężkie jak ołów powieki już sporo po wschodzie słońca. Gdy do Siechnic w których bazowałem przyjechał Artur, to zaproponował by skoczyć jeszcze w jedno miejsce na obserwację. Co prawda dobre warunki już przegapiliśmy, ale była jeszcze jakaś szansa. Trzeba było tylko podjechać do sąsiednich Kotowic. Sama wieża w Kotowicach to dość oryginalny pomysł. Jako, że zbudowano ją w miejscu które wydawać się mogło będzie kiepskim punktem obserwacyjnym. Bo w zasadzie najniższe punkty w dolinach z reguły nie służą jako dobre punkty obserwacyjne, ale w tym wypadku taka opcja spasowała idealnie, dając rozległe pole obserwacyjne na Sudety wybijające się na pięknym uskoku brzeżnym. Dzisiejsze stanowisko fotograficzne - wieża w Kotowicach. Położona w okolicy nadodrzańskich łęgów usianych jemiołowymi kępkami. A właściwie to niezliczoną ilością jemiołowych kępek. Przede wszystkim kieruję obiektyw

MOŻE BY TAK PIERDZIELNĄĆ TO WSZYSTKO I SFOTOGRAFOWAĆ BIESZCZADY?

Obraz
Dalekie obserwacje Bieszczad ze Radziejowej Czasem nie ma czasu by oblecieć w jakieś góry odległe, czy o utrudnionej logistyce dotarcia. Pewnym ersatzem na tego typu bolączki, jest zerknięcie na utęsknione rubieże z jakiegoś punktu obserwacyjnego. To rzecz jasna namiastka, ale czasem musi wystarczyć. Nie czekając na nic ładuję się do busa kierunek Kosarzyska ze starymi austriackimi nartami Hagan Alpin Tour. Proste to jak deski od płotu i sterowne jak drzwi od stodoły, ale mam sentyment do takiego szpeju-vintage. Powoli foczę pod górę, ale nie samemu. Aż za Polanę Litawcową odprowadzi mnie lokalny znawca regionu. Radziejowa z paryskim akcentem. Tzn. sądecka wieża Eiffla. Na Radziejowej melduję się na długo przed zachodem. Poza psem nikogo dziś nie spotkałem na szlaku i z resztą nikogo już nie spotkam. Widoczność jest umiarkowanie dobra w zasadzie w każdym kierunku, jednak dziś skupię się tylko na południowym-wschodzie. Zanim jednak popstryka lusterko, to wpierw niech sob