Posty

WZGÓRZA PACHNĄCE ROBINIĄ

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Szebni W górach wcale nie trzeba wychodzić na wysokie szczyty by podziwiać dalekie widoki. Mało tego, gdzieniegdzie w ogóle nie trzeba chodzić... Na terenie Kotliny Jasielsko-Sanockiej w Szebniach, można podziwiać Tatry prosto z drogi krajowej nr 28. Co prawda położenie na terenie kotliny wale nie oznacza, że wszędzie jest tu płasko jak na stole, a rejon Szebni jest pod tym względem dość pagórkowaty. Aczkolwiek wzniesienia sąsiedniego i dość niskiego Pasma Warzyckiego są i tak położone 100 - 120 metrów wyżej. Wzniesienia w rejonie Szebni dzielą Kotlinę Jasielsko-Krośnieńską na dwa rejony niższej rangi. Nietrudno się domyśleć na jakie: Kotlinę Jasielską i Kotlinę Krośnieńską.   Zza szczytów w rejonie Gorlic, wyłania sie kopuła najwyższego szczytu w Beskidzie Sądeckim.   Trochę zimy, trochę lata. Czerwcowy śnieg na tatrzańskich turniach, nie jest niczym nadzwyczajnym, ale w tym roku jest go nieco więcej niż zazwyczaj.   Na lewo od Wierchu nad Kamien

NIEPLANOWANA NIEPLA

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Niepli Plany swoje, a życie swoje... Zamierzałem jechać gdzieś za Krosno na plener, ale kombinacja guzdrania się, zawalidróg i remontów na drodze, sprawiła że dotarłem niewiele dalej niż za Jasło. W związku z tym padło na nieco przypadkowe miejsce, czyli pola w Niepli. W większości przypadków, dotarcie na miejsce fotografowania trochę trwa, ale tutaj pierwszy raz w życiu fotografowałem przy zaparkowanym samochodzie, który doskonale spełnił się w roli wiatrochronu. Miejsce w sam raz dla wygodnych...   Dominantą w okolicy jest kościół św. Marcina w Szebniach. W tle widać Kamień Hałbowski.   Na bliższych planach śmigają auta pędzące po DK28, a dalej wzbijają się szczyty Beskidu Sądeckiego.   Z najodleglejszą i najwyższą w tym rejonie Radziejową.   No ale ostatecznie w kadrze lądują Tatry.   Obraz jest w miarę ostry pomimo wiatru. Nie chodzi mi tu o bujanie statywem, bo jestem dobrze osłonięty, a o turbulencje w powietrzu których na szczęście nie

KARPATY SĄ FAJNE... RYBA RÓWNIEŻ.

Obraz
Dalekie obserwacje Beskidu Żywieckiego z Wyżyny Przedborskiej W rejonie Małogoszczy znajduje się południowo-zachodni skraj Gór Świętokrzyskich, a zaczyna się długie i wąskie Pasmo Przedborsko-Małogoskie, będące najwyżej wyniesioną częścią Wyżyny Przedborskiej. Na północno-zachodnim krańcu tego pasma znajduje się wzgórze o dość osobliwej nazwie - Fajna Ryba. Jest to jedno z odleglejszych miejsc w Polsce i jedyne potwierdzone miejsce w woj. łódzkim z którego można zobaczyć Karpaty. Praktyka jednak pokazała, że nie jest tak dobrze jak się zapowiadało, ale o tym za chwilę... Widok na Fajną Rybę od strony Mojżeszowa. Prawie całe wzniesienie pokrywa gęsty las z przewagą sosny.   Pomimo sporego zalesienia udało się znaleźć prześwit nad dość wysoko położonym polem uprawnym. Jednak nie na samym szczycie, a na południowo-wschodnim stoku wzgórza.   Prześwit oferuje dość niewiele. Tutaj widać fragment Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, a konkretnie wzgórza nieco na wschód od Pilicy.  

SUŁOSZOWSKI APPENDIX

Obraz
Dalekie obserwacje Karpat z Sułoszowej Z pleneru na szczycie Wyżgóry udało się złapać jeszcze kilka innych dalekich obserwacji, tyle że w kierunku karpackim. Warunki w tamtym rejonie były znacznie gorsze i  bardziej dynamiczne. Szczyty raz po raz skrywały się w chmurach i widać było nawet rozbłyski z pierwszych, wiosennych burz o niskiej aktywności elektrycznej. Oto co jeszcze udało się wywlec z karty w aparacie... Kilometry na rowerze powoli się nabijają. Tak samo jak odległość od Karpat. Tutaj mamy odległą o 74 km Babią Górę, którą uchwyciłem po drodze z pól na północ od Gotkowic. To będzie ostatni widok na tą górę tego dnia, bo wnet skryje się w chmurach na stałe.   W niektórych sytuacjach chmury na niebie bywają nawet bardzo pomocne, ale to temat na osobną dygresję. Dziś pomiędzy tymi chmurami a gruntem, płyną z północnego-zachodu masy bardzo klarownego powietrza.   Beskid Śląski wyszedł bardzo rozmazany i to pomimo ostrych dalszych planów.   Tak samo wyglądało Pasmo

ALTVATER ALTERNATYWNIE

Obraz
Dalekie obserwacje Sudetów Wschodnich z Sułoszowej Z Małopolski w Jesioniki jest kawał drogi, a gdy w dodatku zamkną granice to o wędrówce po tej ciekawej części Sudetów można sobie jedynie podumać. Spragnieni widoków mają alternatywę... Niedaleko Krakowa, wiją się zabudowania Sułoszowej, gdzie przy dobrej widzialności warto rozłożyć sprzęt optyczny na jednym z pagórków nad wsią, by w wizjerze lustrzanki zobaczyć co tam słychać u Czechów. I to tylko 29 km w linii prostej od rynku w Krakowie...   Na północ od zabudowań Sułoszowej wznosi się niejaka Wyżgóra. Ten niewielki, wypreparowany w wapieniach oksfordu pagórek ma bardzo ciekawe położenie. Dogodne do obserwacji Sudetów Wschodnich.   Zanim skieruję obiektyw w kierunku Sudetów, łapię jeszcze kilka kadrów z industrialem GOP-u. Na początek dwa spore kominy tuż za rogiem. Czyli odległa o 20 km El. Siersza.   Tutaj widać obiekty z Koksowni Przyjaźń i Huty Katowice z najdalszymi kominami odległymi o 32 km. Na wcześnie

NADWIŚLAŃSKI ZMIERZCH

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Połańca Gdybyś ujrzeć chciał nadwiślański zmierzch, to udaj się dwa kilometry na południowy-wschód od rynku w Połańcu o odpowiedniej porze... Wznosi się tam Winna Góra, czyli porośnięte głogiem, akacjami i wszelkim innym zielskiem kolczastym wzgórze, tworzące długi klin przy ujściu Czarnej Staszowskiej do Wisły. Deniwelacja nad korytem królowej polskich rzek to tylko ok. 30 metrów, ale to wystarcza w zupełności by mieć całkiem przyzwoity widok na Karpaty. Jest to też lepszy punkt niż nieodległa skarpa z promenadą spacerową, gdzie sporą część widoku zasłania las. Na samym szczycie Winnej Góry widoków nie ma, ale gdzieniegdzie znajdują się niewielkie prześwity.   Choć na miejscu nie widać śladów budynków, to właśnie na Winnej Górze znajdowała się część zabudowań Połańca przed relokacją w XIV wieku. Tutaj także, koło nieistniejącej obecnie kaplicy pw. św. Mikołaja, stał barak gdzie 7 maja 1794 roku Tadeusz Kościuszko wraz z radą powstańczą sporządził i pod

RADOŚĆ W RADOSZYCACH

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Przełęczy Radoszyckiej Na plener dalekich obserwacji dość ciężko się umówić ze znajomymi. Głównie dlatego, że prognozowanie korzystnych warunków jest bardzo ograniczone i szanse na dobre kadry zwykle oceniamy dopiero na kilka godzin przed oczekiwanym momentem. Ponadto jest to i tak tylko pobożne życzenie, a nie pewnik... Jednak pozycję obserwowanego punktu względem zachodu słońca można przewidzieć odpowiednio wcześniej, a to pomaga by zgrać się w terminie i zwiększyć szansę na sukces. Właśnie przy takiej okazji udało się kiedyś zebrać większą drużynę "rycerzy długich ogniskowych"...   Punkt obserwacyjny znajduje się na łące po słowackiej stronie, kilkaset metrów na zachód od przełęczy.   Przed zachodem strzelam jeszcze w kierunku południowo-zachodnim. Widać tam spory fragment Wołowskich Wierchów.   Wystaje też najwyższy szczyt Beskidu Niskiego. Na prawo od niego majaczy odległy o 84 km Runek w Beskidzie Sądeckim. Jest to świetny przykład g