Posty

JASŁO POD TATRAMI

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Jasła Lufty i lufciki... Przy dalekich obserwacjach w górach to ważna kwestia. Tym bardziej jak znajdujemy się na terenie zapadliska śródgórskiego, gdzie sporo napsuć może położenie innych, nawet dość niskich pasm. Dziś skorzystam z takiego prześwitu, jakim jest obniżenie przeł. Zdżar pomiędzy Bartnią Górą, a grzbietem Magury Małastowskiej. Daje to okazję by złowić najwyższe pasmo Karpat  z bardzo niskiego obniżenia śródgórskiego - Kotliny Jasielskiej,  a konkretniej z samego centrum Jasła. Szansa pojawiła się we wrześniu wraz z pierwszymi klarownymi masami powietrza, które zazwyczaj wtedy nadchodzą nad Polskę. Zaplanowałem by złowić Tatry przy okazji wizyty u kumpla, ale już minutę po starcie, jeszcze z pozoru nie zużyty łańcuch dokonał dźwięcznego pierdyknięcia. Ledwo się wyrobiłem, by skutecznie skuć całość bez zakładania spinki.   Tego typu problemy zawsze pojawiają się w najbardziej "odpowiednim" momencie. Murphy zaciera ręce...  

NA PERYSKOPOWEJ... CZYLI MIRAŻE NA ZACHODZIE

Obraz
Dalekie obserwacje Karpat i Sudetów Wschodnich z Babiej Góry      Dzień pierwszy... Górnoreglowy las w okolicach Orawskiego Chodnika... Człowiek-TKt48 (bo tyle pary z ust bucha i wagę też mam nie małą) powoli prze do góry po ścieżce upudrowanej świeżym śniegiem. Wokół szaruga i półmrok, ale czuję że przy obecnych warunkach na szczycie Babiej Góry będę miał zgoła odmienną sytuację. Wszystko się sprawdza jeszcze przy przekraczaniu górnej granicy lasu, warstwa powietrza z chmurami zostaje za plecami. Na szczycie adoptuje murek jako "stanowisko ogniowe" i zaczynam łapanie krajobrazu w kadr. Niestety pułap chmur jest dziś zbyt wysoki bym złapał Jesioniki, ale frakcjonowana atmosfera zaserwuje mi ciekawy spektakl optyczny. No Chocz! Trzecie pasmo górskie w herbie Słowacji i Węgier. Na północnym-wschodzie przebija się Mogielica. Nie spodziewawszy się już niczego ciekawego zacząłem się zbierać, ale zauważyłem że kształt niektórych szczytów nie bardzo mi pasowa

RAD CIĘ GOSZCZĘ W KADRZE RADGOSZCZU

Obraz
Dalekie obserwacje Beskidów z Tatr Wrzesień - plecień... Chyba jakoś tak to szło. Akurat podczas odhaczania kolejnego punktu w zdobywaniu Wielkiej Korony Tatr - Łomnicy, nastała pora mieszana, zimowo - jesienna. Aura zimowa była przewidziana, ale dowaliło naprawdę sporo śniegu powyżej 2100 m n.p.m. Owszem zdarzało się to nawet w sierpniu, ale niekoniecznie w tak dużej ilości. Z racji ładnej pogody przytroczyłem także lufę 300 mm, ale bez wielkich nadziei na cokolwiek dalekiego. Tak na wszelki wypadek wypstrykałem na szczycie kilka kadrów na zachodnim horyzoncie i dopiero w domu zobaczyłem, że coś się złapało. A złapało się nie mało... Na granicy pór roku. Rusałka pokrzywnik na próżno szuka pokrzyw w piętrze subniwalnym. Widoczność była dobra, ale tylko w jednym kierunku - na zachód. Gdzieś na lewo od Barańca, uplasował się długi i obły jak bochen chleba grzbiet Velkiej Luki. Jej porosły łanami kosodrzewiny szczyt, jest najwyższym punktem południowej części Małej Fatry.

RADARÓW NIE MA...

Obraz
Dalekie obserwacje Gór Świętokrzyskich z Kobylnicy Stanowiskiem strzeleckim na dziś będzie Kobylnica - druga w rankingu wysokościowym góra Pogórza Rożnowskiego, niższa zaledwie o 4 metry od prymuski - Dąbrowskiej Góry. Jeszcze jakiś czas temu była przyozdobiona zabawkami wojsk radiotechnicznych - sterczącymi radarami parabolicznymi. Stacjonowała tam 362 kompania z 3 Wrocławskiej Brygady Radiotechnicznej, ale w 2003 roku ekipa spakowała manele, a agencja mienia wojskowego została z niemałym fantem do sprzedania. Kobylnica. Pogląd od południowej strony z Siedlec. Przyjechałem tutaj z podobnych pobudek co radiowcy. Z Kobylnicy otwiera się bardzo szeroki horyzont. No może za wyjątkiem południa i zachodu, ale obniżenie na linii doliny Dunajca i Dołów Jasielsko-Sanockich daje spory potencjał obserwacyjny. Radiowcy rzecz jasna mieli jeszcze lepiej z uwagi na większe ugięcie fal radiowych w troposferze, niż ma to miejsce przy falach z zakresu VIS. Pierwszy ognik już na niebie...

Z WIZYTĄ U ŚW. MARCINA

Obraz
Dalekie obserwacje Tatr z Góry św. Marcina Dzień po łowach na Kamienniku zabrałem się na rowerową trasę w okolicach Tarnowa. Powietrze nadal było klarowne. Wiało już słabiej niż wczoraj, ale był to i tak zbyt mocny zefir dla tego parchatego rupiecia z "amelinium", który ośmiela zwać się statywem. Stąd z Soligora 400 mm niestety dalej będzie mydło. Co najwyraźniej widać przy poruszeniu świateł przekaźników. Postawiłem fotografować z forpoczty Karpat - Góry św. Marcina nad Tarnowem. Wzniesienie jest niezbyt wysokie oraz zabudowane domami i to dość skutecznie. Za to posiada ciekawe położenie. Jest bardzo wysunięta na północ w stosunku do reszty Pogórza Ciężkowickiego i z trzech stron otoczona obniżeniami. To taki fliszowy półwysep wcinający się głęboko w młodsze osady ilaste miocenu. Na szczycie znajduje się jeden z 22 XV-wiecznych, drewnianych kościołów w Karpatach Polskich, którego wezwanie dało nazwę górze. Dobrych okienek by fotografować między domami nie ma zbyt wiel