NIM WSTANIE DZIEŃ...

Dalekie obserwacje Bieszczad z Kokocza "...Gdzie nie zebrany plon, gdzie poczerniały głóg, wstaje dzień." Edmund Fetting Nucąc słowa tego utworu, rozstawiałem statyw w zroszonej trawie na szczycie Kokocza z nadzieją, że w końcu uchwycę w kadrze sylwetki bieszczadzkich szczytów. W końcu... Bo całą procedurę powtarzałem po raz czwarty i liczyłem, że piątego nie będzie. No i udało się, a w dodatku zwiększona refrakcja atmosferyczna pozwoliła na obserwacje szczytów niewidocznych w standardowych warunkach. Stanowisko na szczycie Kokocza. Kilkadziesiąt minut po wschodzie czar prysnął i zmiana kontrastu uniemożliwiła obserwację polskiego fragmentu Karpat Wschodnich. Natomiast na szczegóły porannego spektaklu zapraszam poniżej. Na początku ostrzę na najwyższy szczyt Pogórza Bukowskiego. Pierwszy fragment Bieszczad, a konkretnie fragment Wielkiego Działu wystaje zza pasma Bukowicy. To najlepszy kadr tego poranka. Podniesienie horyzo...