Posty

HALO KĽAK!

Obraz
Dalekie obserwacje Małej Fatry z Gorca Latem 2015 roku, szczyty wokół doliny Ochotnicy zostały "obwarowane" system wież widokowych. System "fortyfikacji" oceniam jako bardzo solidny. Wieże są masywne niczym donżon zamku w Loches, a na górnym tarasie może się rozłożyć cały batalion fotografów. Spośród wież na Lubaniu, Magurkach i na Gorcu, to ta ostatnia oferuje najciekawsze możliwości dalekoobserwacyjne. Miałem pojechać bezpośrednio z domu rowerem, ale już pod Winną Górą wpadło mi coś do oka. Nie pomogło nawet trzymanie zanurzonej głowy w nurcie Popradu, by wypłukać to cholerstwo i musiałem wykonać odwrót. Popołudniu gdy już odzyskałem pełną sprawność wzroku, załadowałem rower do auta i pojechałem do Szczawy. Takim kombinowanym transportem udało mi się wykręcić na Gorc, w sam raz gdy zachodzące słońce podkreśliło kontur szczytów. Ogólny widok na SW.   Dominanta nad dolnym odcinkiem Doliny Orawy.   Dachy Luczańskiej i Krywańskiej Fatry.   Wid

MIRAŻE NA WSCHODZIE

Obraz
Dalekie obserwacje Karpat Wschodnich z Jaworzyny Krynickiej Inauguracyjna obserwacja na otwarcie tego zakątka internetu i zamknięcie roku 2015. O mały włos wszystko by poszło w niwecz. Zerwany z łoża dziesięć minut po szóstej zorientowałem się, że budzik już dawno odprawił swoją arię, a na dojechanie z Sącza do Czarnego Potoku i wyjście na Jaworzynę Krynicką by zobaczyć wschód słońca mam całe 1,5 h. Krztusiłem się jak stary diesel na zbyt niskich obrotach, przy podbiegu trasą narciarską, ale zgodnie z nadzieją udało się uwiecznić spory szpaler Karpat Wschodnich. Frakcjonowana atmosfera, uraczyła mnie dodatkowo pięknym mirażem inwersyjnym. Niestety, ale dynamika miraży i mas powietrza była duża, stąd takie a nie inne mydło w kadrze.      Miejsce na rozpoczęcie działalności z tym projektem, wypadło chyba pod pewną sugestią emocjonalną. Jaworzyna ma dla mnie pewne powiązanie sentymentalne i zawiera pewną nutkę geomantycznej więzi kojarzącą się się z początkiem, gdyż u jej stóp prz

SNELLIUS vs. PITAGORAS 1:0

Obraz
     Czyli o dalekich obserwacjach od kuchni... Fotografowie posiadający w arsenale lufę o długiej ogniskowej, często gdybają o granicach możliwości obserwacyjnych z danego punktu. Możliwe? Niemożliwe? Prawdopodobne? Mało prawdopodobne? Większość tego typu wątpliwości, rozwiązują dziś użyteczne narzędzia online lub programy komputerowe. Takie jak np. te które zamieściłem w zakładce "narzędzia". Niemniej programy nie biorą tych wyników z kryształowej kuli, a podstawowe założenia matematyczne z tym związane, wcale nie są aż tak skomplikowane. Wszystko da się policzyć w zasadzie bez większego wysiłku za pomocą kalkulatora i kartki papieru, czego oczywiście nie polecam ze względów praktycznych. Chyba, że nie mamy nic pod ręką poza mapą, kalkulatorem i przyborami do pisania. Do podstawowych założeń którymi będziemy operować, to fakt że ziemia w przybliżeniu jest kulą o znanym, uśrednionym promieniu. No to parzymy kawę, rysujemy i liczymy... R=6371⋅10 3 m (uśredniony prom