MOŻE BY TAK PIERDZIELNĄĆ TO WSZYSTKO I SFOTOGRAFOWAĆ BIESZCZADY?

Dalekie obserwacje Bieszczad ze Radziejowej


Czasem nie ma czasu by oblecieć w jakieś góry odległe, czy o utrudnionej logistyce dotarcia. Pewnym ersatzem na tego typu bolączki, jest zerknięcie na utęsknione rubieże z jakiegoś punktu obserwacyjnego. To rzecz jasna namiastka, ale czasem musi wystarczyć. Nie czekając na nic ładuję się do busa kierunek Kosarzyska ze starymi austriackimi nartami Hagan Alpin Tour. Proste to jak deski od płotu i sterowne jak drzwi od stodoły, ale mam sentyment do takiego szpeju-vintage.

Powoli foczę pod górę, ale nie samemu. Aż za Polanę Litawcową odprowadzi mnie lokalny znawca regionu.

Radziejowa z paryskim akcentem. Tzn. sądecka wieża Eiffla.

Na Radziejowej melduję się na długo przed zachodem. Poza psem nikogo dziś nie spotkałem na szlaku i z resztą nikogo już nie spotkam. Widoczność jest umiarkowanie dobra w zasadzie w każdym kierunku, jednak dziś skupię się tylko na południowym-wschodzie. Zanim jednak popstryka lusterko, to wpierw niech sobie pstryknie kapsel...

No i po chwili mamy szacowne Bieszczady, a konkretnie fragment Wielkiego Działu.

Plus Połonina Wetlińska wraz z Połoniną Caryńską.

Po prawej da się jeszcze dostrzec pozostałości po bardzo wulkanicznym okresie miocenu.

To bynajmniej nie jedyne efekty mioceńskiej działalności wulkanicznej w polu widzenia. Reszta resztek po stratowulkanach, leży nieco dalej na południe.

Czas powolutku leci. Im później tym słońce bardziej wyłania się zza altostratusa robiącego za parasolkę dyfuzyjną, ale cień Ziemi już pochłania cały wschodni widnokrąg. Fotografowało by się dłużej...

No ale trzeba zdzierać ślizgi póki jest  jeszcze w miarę jasno...

Gazowałem mocno, a do busa zostało sporo rezerwy czasowej. więc na Trześniowym Groniu robię sobie dłuższą przerwę, czekając aż Tatry się przyrumienią.


Miejscówka: Radziejowa 1266 m n.p.m. + ok. 20 m. wieża (49.449322 N 20.604166 E)
Data polowania: 15.02.2015
Najdalszy strzał: Kruhły Wierch - 149 km.
Oręż fotograficzny: Canon 550D + Sigma 70-300 mm

Komentarze

  1. Czy był Pan kiedyś na Tarnicy? Bo stamtąd można zobaczyć Pietrosula w wypadku podniesienia horyzontu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, zdarzało mi się być na Tarnicy. Niestety bez zdjęć na długiej ogniskowej.

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

GÓR GRZEBYKI...

ALPEJSKIE AKWARELE

SZYDŁOWSKI SZYLDWACH