Dalekie obserwacje Tatr z Rzepnika
Kioczora, Kiczera tudzież Kiczorki... Tego typu nazwy nosi bardzo wiele karpackich szczytów i wszystkie pochodzą od wołoskiego słowa chică, które oznacza mniej więcej zarost, długie włosy czy po prostu kudły a la czeski piłkarz, co w odniesieniu do szczytu tłumaczy się po prostu jako zarośniętą górę. Kiczary nad Rzepnikiem mają taką samą etymologię, ale dziś nie są zupełnie zarośnięte i dzięki temu stanowią bardzo dobry punkt obserwacyjny w kierunku południowym i zachodnim. Panorama obejmuje całkiem spory obszar Karpat z czego nie omieszkałem skorzystać, ale tym razem tylko w kierunku zachodnim.
|
Na miejsce docieram dość późno. Słońce zaszło za horyzont w momencie wpinania obiektywu w statyw, ale śpieszyć się nie trzeba bo Tatry będą widoczne jeszcze dość długo. |
|
W kadr łapie się trochę Beskidu Wyspowego. |
|
Dobrze widać Gorce, które są w sumie niewiele bliżej niż Tatry. Mamy tu też kolejną Kiczorę, jako dobry przykład rozpowszechnionego nazewnictwa wołoskiego. |
|
Głównym tematem są jednak wszechdominujące Tatry. |
|
Powietrze jest dziś bardzo turbulentne, w związku z tym obraz Tatr jest nieco zdeformowany. |
|
Refrakcja jest nieco zwiększona co dobrze widać po rejonie Orlej Perci. W normalnych warunkach szczyty wystają znacznie mniej nad Beskidem Sądeckim. |
|
Krosno powoli kładzie się do snu, ale przede wszystkim Tatry zaczęły już tracić kontrast względem chmur w tle i pora się już zbierać. Do zobaczenia przy następnej obserwacji... |
Punkt obserwacyjny: | Rzepnik (Kiczary); 434 m n.p.m. |
Data obserwacji: | 13.10.2019 |
Największa odległość: | Kozi Wierch - 138 km |
Sprzęt fotograficzny: | Pentax K-50 + Sigma 120-400 mm |
Komentarze
Prześlij komentarz