NA WSZELKI WYPADEK...
Dalekie obserwacje Tatr z Trzemesnej
Na wszelki wypadek, zawsze warto doładować plecak jakimś obiektywem o dłuższej ogniskowej. Nie musi to być lufa w okolicach pół metra. Wystarczy nawet lufka o ogniskowej 200 mm. Za pomocą takiego obiektywu, bez problemu uwiecznimy sporo szczegółów na dystansie 100-150 kilometrów. Choć przy małych szczytach niezbędne będzie pewnie kadrowanie zdjęcia w postedycji. Objuczywszy takim dodatkowym bagażem wybrałem się na przejażdżkę po Pogórzu Ciężkowickim i jak pokazują poniższe kadry, to pakunek się przydał.
Pierwszy punkt obserwacyjny na trasie wypadł w Trzemesnej. Na wzgórzu położonym 2 km na zachód od Trzemeskiej Góry. |
Tematem główny w kadrze na ogniskowej 68 mm. Ale przesuńmy obiektyw na chwilę w kierunku zachodnim... |
Bo tam wystaje kilka szczytów z Beskidu Wyspowego, ale to taka krótka obserwacyjna dygresja. Wracamy z powrotem do Tatr. |
Przejdziemy od wschodu do zachodu na ogniskowej 200 mm. Wyraźnie widać też wieżę RTON na Przechybie wysoką na 87 m. |
Styk Tatr Wysokich i Tatr Zachodnich. |
Samego, zachodniego krańca Tatr nie widać. Chowa się on za Chełm w Paśmie Łososińskim. |
Tak prezentowało się to w formie panoramy na ogniskowej 125 mm. |
No i cóż. Pora kręcić dalej przez pogórzańskie pagórki usiane krzyżami, kapliczkami i polno-leśną mozaiką. |
Punkt obserwacyjny: | Trzemesna; 304 m n.p.m. |
Data obserwacji: | 15.09.2019 |
Największa odległość: | Baraniec - 128 km |
Sprzęt fotograficzny: | Pentax K-50 + Pentax SMC-DAL 50-200 mm |
Komentarze
Prześlij komentarz