ECHA Z PUSZCZY

Dalekie obserwacje Tatr z Przyłęka


Wieczór w lesie często staje się głośny i to niekoniecznie za sprawą libacji w sąsiednim oddziale leśnym, ale po prostu zwierz wszelaki zaczyna swą "nocną zmianę". Echa z Puszczy Sandomierskiej niosą się też po polach i przy takich intrygujących stękaniach, pohukiwaniach i skrzekotach, można fotografować landszaft z Tatrami w tle. Np. z Przyłęka na Płaskowyżu Kolbuszowskim.

 
Płaskowyż Kolbuszowski... Jak to płaskowyż - jest generalnie płaski, ale tu i ówdzie znajdzie się jakaś wydma lub inkszy pagórek z którego widać coś więcej. Ten przy Przyłęku pokrywają pola co gwarantuje dobre pole widzenia.

 
Jest już taka pora roku, że ludzie zaczynają kopcić, ale dziś dymów z zabudowań będzie na tyle niewiele, że nie będą stanowić problemu.

 
Wiem, że wyżej wieją dość silne wiatry, ale wschodni skraj Tatr Wysokich wygląda w miarę stabilnie. Na lewo od Tatr wystają jeszcze dwa garby Złomistych Wierchów w Beskidzie Sądeckim, odległych o 117 km.

 
Za to zachodnia część Tatr Wysokich już zaczyna się nieco deformować. Sytuacja przypomina nieco tą z Góry Motycznej, gdzie też wystąpiły silne turbulencje atmosferyczne.

 
Najodleglejszym szczytem okazał się Starorobociański Wierch. Sąsiednia i odleglejsza o 2 km Jakubina skryła się w chmurach. Na lewo od Starorobociańskiego Wierchu zawisła spora chmura zakrywająca Czerwone Wierchy, za wyjątkiem odległej o 169 km Twardej Kopy.

 
Panorama całej "zębatki" na 250 mm.

 
Z pól w tej okolicy widać jeszcze inne części Karpat. Tutaj złapał się fragment Pogórza Rożnowskiego i Beskidu Wyspowego. Na widocznej na zdjęciu Modyni, w chwili wykonywania zdjęcia stawiano już fundamenty pod budowę nowej wieży widokowej.

 
Na północnym-zachodzie zapaliło się też oświetlenie industrialu.

 
Tuż obok, czyli zaledwie 11 km stąd dymią kominy zakładów przetwórstwa drzewnego Kronospan S.A. w Mielcu.

 
Ciut dalej, widać też odległą o 26 km El. Połaniec. Niestety, Gór Świętokrzyskich nie udało się dostrzec.

 
Punkt obserwacyjny:   Przyłęk; 228 m n.p.m.
Data obserwacji:   15.11.2020
Największa odległość:   Starorobociański - 176 km
Sprzęt fotograficzny:   Pentax K-50 + Sigma 120-400 mm

Komentarze

  1. Godna polecenia miejscówka na skraju puszczy, z jak widać dużą panoramą na Tatry. W twojej relacji, najbardziej podoba mi się zdeformowana przez turbulencje, część Tatr Wysokich, ale również i to, że wyłapałeś i oznaczyłeś Modyń w Beskidzie Wyspowym. Nie każdy zwraca uwagę na takie szczegóły, a tego typu niuanse są równie ciekawe.
    Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku często pojawiają się warunki przy silnym wietrze, stąd tak częste deformacje obrazu od turbulencji atmosferycznych. Rymek kiedyś złapał nawet odległą o 121 km Mogielicę z tych pól, a konkretnie z punktu położonego ciut dalej na południowy-wschód: 50.279865° N 21.619141° E. Nie wiem czy ta obserwacja jest aktualnie możliwa. Na zalesionych terenach upływ czasu mocno zmienia możliwości obserwacyjne, szczególnie gdy szczyt wystaje niewiele ponad las. Szczególnie jest to widoczne w miejscach z aktywną gospodarką leśną, gdzie las na linii obserwacji jest często dość młody z wciąż rosnącym drzewostanem.

      Usuń
    2. Maciek wyjaśnijmy zjawisko zdeformowanych szczytów, wytłumacz mi to jak laikowi.
      Rozumiem, że na linii obserwacji występują silne turbulencje powietrza spowodowane przez wiatr. Kiedy fotografuję o zachodzie słońca potrzebuję dłuższego czasu naświetlania i „falujący szczyt” na zdjęciu upodabnia się do rozmytego prostokąta. Gdyby nagrać film kamerą, tatrzański szczyt po prostu by falował. Czy dobrze rozumuję?
      Co do Mogielicy. Nie jestem znawcą tych terenów, ale rzeczywiście na linii obserwacji, na mapie satelitarnej Google widać drzewa. Na pewno warto sprawdzić wskazaną przez Rymka miejscówkę.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

GÓR GRZEBYKI...

ALPEJSKIE AKWARELE

SZYDŁOWSKI SZYLDWACH