Posty

Wyświetlam posty z etykietą Góry Świętokrzyskie

KAZUALNE KRĘCENIE KORBĄ

Obraz
Góry Świętokrzyskie z Eliaszówki Złośliwość rzeczy martwych objawia się na różny sposób, czasami jest to wyczerpana bateria w jakimś kluczowym momencie, a czasem są to wytarte krzywki na wałku rozrządu. Mi trafił się ten drugi przypadek, ale w przypadku braku transportu czterokołowego, warto skorzystać z dwukołowego. Dlatego weekendową trasę do domu rodzinnego, przeprowadziłem przez jeden z punktów obserwacyjnych w Beskidzie Sądeckim , a mianowicie Eliaszówkę - jedną z niewielu gór w Polsce której nazwa zaczyna się na literę "E". Wierzchołek przez długi czas nie oferował zbyt wiele widoków w związku z gęstym zalesieniem, ale w 2014 roku zbudowano 20 metrową wieżę tuż pod wierzchołkiem.  Zapowiadał się przecież wieczór z klarownym powietrzem i dość dobrym azymutem zachodu słońca. Tego dnia wykręciłem rowerem 128 km rekreacyjnej trasy i uwieczniłem w kadrze dalekie obserwacje na 165,5 km w linii prostej. Już prawie koniec trasy pod górę. W tle, za rowerem widać już szcz

TRZY ŁYSINY

Obraz
Dalekie obserwacje Gór Świętokrzyskich z Polany Spadzistej Niektóre nazwy szczytów to w zasadzie toponimiczne nowinki. Takim szczytem jest właśnie Lubomir, któremu nadano tą nazwę w 1932 roku, na pamiątkę Kazimierza Lubomirskiego, który w geście swojej filantropii podarował tereny pod budowę obserwatorium astronomicznego na południowo-wschodnim wierzchołku... Łysiny. Taką nazwę możemy nawet odczytać na mapach WIG z edycji 1929-1939, odnoszącą się do całego grzbietu. No dobrze, ale w tytule jest mowa o "trzech łysinach". Pozostała dwójka, czyli Łysica i Łysiec zarysowała się w kadrach podczas pleneru na Polanie Spadzistej, tuż obok wspomnianego SE wierzchołka Łysiny, a dziś Lubomira.   Polana Spadzista... Ze stromo opadającym stokiem ku Kotlince Wiśniowej i kopką Grodziska w Paśmie Cietnia. Góry Świętokrzyskie powinny być widoczne bardziej po lewej, ponad pagórkami Pogórza Wiśnickiego.   Widok w stronę Gór Świętokrzyskich na 120 mm.   Dach Gór Świętokrzyskich

BYSTRY BRZYZEK

Obraz
Dalekie obserwacje Gór Świętokrzyskich z Dąbrówki Szczepanowskiej Dunajec po wielu kilometrach przełamywania się przez Karpaty, w końcu wpływa na teren Kotliny Sandomierskiej w okolicy Wojnicza. Tuż przed opuszczeniem gór, muska swoim nurtem pewne wyniosłe wzgórze o stromych stokach. Tym "barz bystrym brzyzkiem" jest Golgota, na stokach której przycupnęły zabudowania Dąbrówki Szczepanowskiej. Nie znajdziemy tu kalwarii, pomimo nazwy nawiązującej bezpośrednio do Męki Pańskiej, a etymologii należy szukać w innej, bardziej pospolitej męce związanej z wyjściem lub wyjechaniem na to wzgórze od zachodu lub północy. Na kilometrze i stu pięćdziesięciu metrach w linii prostej, trzeba się wznieść o 190 metrów w pionie. Podjazd rowerowy od zachodu jest jednym ze stromszych na Pogórzach, ze średnim nachyleniem 11.5% i maksymalnym 17.7% na stu metrach podjazdu. W 2018 roku, ciut na północny zachód od wierzchołka Golgoty, wybudowano drewnianą wieżę widokową o wysokości 16 metrów. Bez w

SCHODAMI DO NIEBA

Obraz
Dalekie obserwacje Gór Świętokrzyskich z Ostrego Kamienia Na południe od Ryglic wznoszą się wzgórza Pasma Brzanki, z lokalną dominantą - Ostrym Kamieniem (zwanym także Pasią). Jako że "nazwa zobowiązuje", to na wierzchołku znajdziemy piękny ostaniec zbudowany z gruboławicowych piaskowców górnej kredy, tworzący wąską grzędę. Dziś dookoła skały szumią buki, ale jeszcze w XIX wieku szczyt był bezleśny i roztaczały się z niego widoki na cztery strony świata. Nic wiec dziwnego, że lokalni właściciele ziemscy - Szczepańscy z Ryglic, postanowili urządzić ten skrawek ziemi wedle swojej wizji "architektury krajobrazowej" i zlecili wykucie schodków oraz dwóch siedzisk na skale. Dzięki temu można było wygodnie podziwiać swoje włości samotnie lub w duecie (i być może z otwartą butelką węgierskiego wina), podczas popołudniowych wypadów bryczką na szczyt. Dziś z wierzchołka wiele nie zobaczymy, ale kilkadziesiąt metrów na wschód od ostańca znajdziemy spory prześwit z widokie

NOWY PUNKT, STARE WIERCHY

Obraz
Dalekie obserwacje Gór Świętokrzyskich ze Starych Wierchów Szukając nowych kadrów w kierunku Gór Świętokrzyskich, udałem się po pracy na spacer w Gorce. Grzbiet odchodzący ze zwornika na Starych Wierchach w kierunku Jaworzyny Ponickiej ma spory potencjał, ale w praktyce prześwity między drzewami są niewielkie i w dodatku z całą pewnością zarosną w przeciągu najbliższych lat. Dlatego wróciłem z powrotem na Stare Wierchy i rozłożyłem statyw tuż przy schronisku.   Punkt obserwacyjny na stabilnej cembrowinie ujęcia wody.   Kierunek na Góry Świętokrzyskie. Punktem orientacyjnym jest Dzielec - niewysoka kopka w porównaniu do swoich sąsiadów. W dole kadru widać zabudowania i kościół w Porębie Wielkiej. Ogniskowa 120 mm.   Dach Łysogór.   I najodleglejszy punkt widziany w tym kierunku. Na lewo od Łyśca wystaje jeszcze grzbiet Huckiej Góry.   No i zapadł zmierzch... Gdzieś obok przemykają ostatni turyści. Mi pozostanie jeszcze jeden z lepszych aspektów plenerów fotograficznych,

NA PLENERZE U LELIWITÓW

Obraz
Z rodowego gniazda Tarnowskich, pozostało do naszych czasów stosunkowo niewiele, a kiedyś rozległe i wysokie mury sięgają mi przeważnie do pasa, w porywach pod brodę i to wszystko nie przez oblężenia, tylko przez stopniową rozbiórkę, trwającą sukcesywnie od pierwszej połowy XVIII wieku. Ale linia horyzontu na północy pozostała taka sama (przynajmniej w geomorfologicznym sensie) i gdzieś tam w oddali można dostrzec wierzchołki Gór Świętokrzyskich.   Statyw rozstawiam na północnym skraju wysokiego zamku. Chmury niskie szybko przemykają po niebie, przez co oświetlenie zmienia się dynamicznie, tak jakby jakiś dzieciak bawił się potencjometrem oświetlenia.   Tarnowski industiral... Czyli zakłady Azoty S.A. w Tarnowie - Mościcach. Tamtejsza elektrownia przypomina mi nieco Elektrownie Battersea z okładki albumu "Animals" Pink Floydów... Na horyzoncie widać odległe o ok. 40-45 km wzgórza Płaskowyżu Proszowickiego.   Katedra i tarnowska starówka w tym ujęciu wgląda jak mieści

BARDZO ZIMNY MAJ

Obraz
Dalekie obserwacje Gór Świętokrzyskich ze Świniogóry Szynwałdzkiej W maju 2020 roku powtórzyła się sytuacja, która w takiej skali ostatni raz wystąpiła w 1952 roku. Zimne masy powietrza spłynęły na teren Europy Środkowej po raz drugi, już po wczesnomajowych ochłodzeniach związanych z tzw. "Zimną Zośką". Oczywiście odbiło się to negatywnie na roślinności, a głównie w górach pomroziło młode, bukowe liście. Przez co regle przybrały tymczasowo rudy, niemal jesienny wygląd. Dendrochronolodzy będą mieli z tej okazji kolejny rok wskaźnikowy, a dla miłośników dalekich obserwacji takie powietrze jest zazwyczaj okazją na wyciągnięcie sprzętu fotograficznego. Okazji nie zmarnowałem... Na ruszt poszły Góry Świętokrzyskie z Pogórza Ciężkowickiego.   Statyw rozstawiam na Świniogórze Szynwałdzkiej. Przysiółku leżącym na bocznym grzbiecie odchodzącym od Krasówki. Tuż obok rysuje się sylwetka kościoła pw. MB Dobrej Rady.   Zapalają się już światła budynków, w tym Elektrowni Połaniec.